niedziela, 29 czerwca 2014

Dobry wieczór, nie było mnie tu ponad rok. No okej, nie do końca, wpadłem tu kiedyś poczytać swoja dawne uzewnętrznienia, ale od ponad roku nic nie napisałem. Pamiętam, że ta forma uzewnętrzniania się mi pasowała.
Czy przestała mi pasować?
Czy mi się znudziła?
Czy rok temu nadeszła ta przełomowa chwila kiedy to po 7 latach mój charakter się zmienił?
Nie wiem, może.

W lutym zeszłego roku czułem się niezrealizowany, zestresowany, nie zmierzałem do nikąd. Teraz gdzieś zmierzam, choć nie wiem gdzie, i nie wiem gdzie chcę się znaleźć, nie jestem zestresowany i naprawdę mnie to cieszy. Rok temu miałem jedną stałą mojej egzystencji, teraz pozostały już jakże oklepane: śmierć i podatki poza tym żadnych punktów stałych. 
I powiem otwarcie jestem zagubiony jak chyba jeszcze nigdy wcześniej. Nie wiem czy popadłem w stagnację, czy wręcz przeciwnie- w jakiś wir. A może po prostu marudzę.

Może po prostu jeszcze nie dorosłem a wedle wszelkich prawidłowości powinienem był, chyba. A więc cały świat daje mi pakiet dla dorosłych a ja się w to nie wpisuję?
Nie, to jest użalanie się nad sobą.

Aha. Dalej jestem egocentrykiem. I grafomanem, nie wiem jakim cudem mogłem znaleźć się w gazetce szkolnej..

Potrzebuję mapy, albo chociaż kompasu.

Chociaż po namyśle wystarczyłby najzwyklejszy w świecie CEL.