Był kiedyś taki program o żabie i diabli wiedzą czym i kim. Kulfon i Monika, nie pamiętam za bardzo o co w tym wszystkim chodziło. Pamiętam za to wers jednej z piosenek Moniki.
'Kulfon, Kulfon
Co z ciebie wyrośnie
Majtki na wierzbie
czy gruszki na sośnie'
Nie wiem czy bliżej mi do majtek czy gruszek, na pewno nie czuję się teraz Batmanem. Chyba nie jestem tam gdzie chciałbym być. I to nie przez zbyt ambitne cele. I jestem bardzo zagubiony, i trochę się boję.
I chyba moje własne życie mnie przerasta, a ja jestem bezsilny, więc patrzę na nie z boku. Gdzieś tam jest wiara, ze mi się uda. Ale zdecydowanie więcej jest obawy, że będę tym smutnym facetem, któremu się nie udało. Jeśli porównać życie do auta, to jadę sobie na dwójce, połowa mocy idzie w gwizdek a spod maski unosi się dym.
Pożaliłem się, dobranoc.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz