poniedziałek, 19 grudnia 2011

Ważne i ważniejsze

Niemal cały dzień spędzony na oglądaniu filmów nie był takim złym pomysłem, w zasadzie to nie było żadnego pomysłu. Tak po prostu wyszło. Filmy dwa, jeden lekki z happy endem, drugi słodko-gorzki ale skłaniający trybiki do myślenia. Trybiki się poruszyły bo i temat w filmie poruszony niełatwy i jednak dość mi bliski. Ale ja dziś nie w roli recenzenta, więc przejdźmy do meritum, czyli mnie.
Dla mnie najważniejsze jest zdrowie, nie to związane z siłownią, ale to oznaczające brak nowotworów, zatorów starotworów etc. wizja utraty zdrowia mnie przeraża. I jeśli ktoś sądzi, ze miłość czy ogólnie pojęte szczęście są ważniejsze, to bardzo mi przykro, ale idiotyzmy mocno skrystalizowały się pod jego czaszką. Zalecam nieśmiertelną lobotomię.
Drugie miejsce mają ludzie, z Kasią na czele i szeregiem innych, którzy tworzą to akwarium, w którym pływam. Oczywiście to wiąże się z poniższym, ale nie do końca. Potrzebuję przyjaźni i potrzebuję miłości, i te dwa twory się nie zastępują, one są równie ważne, choć intensywność jak najbardziej różna. I choć w mojej miłości jest trochę przyjaźni to przyjaźni zastąpić ona nie może. Szczególnie w mojej wąskiej definicji przyjaźni. Widzicie na przykład tę cieniutką linię znacznie mniejszą od spacji dwa słowa temu? Nie? Szkoda, tak wąska jest moja definicja przyjaźni. To jako ciekawostka. Oraz to, ze nie jestem na koniu.
Na trzecim miejscu postawiłbym szczęście a więc i samorealizację. Czyli czysty krystaliczny egoizm. Póki co wszystkie trzy elementy ładnie działają, nad trzecim staram się pracować mocniej. I wiem, ze nie odkrywam niczego czego Maslov nie dostrzegłby dawno temu ale wielu z Nas o tym zapomina.
I fakt, ze zacząłem od potrzeby bezpieczeństwa wynika tylko z tego, ze jestem tak rozpieszczonym człowiekiem. Dlaczego nie napisałem nic o akceptacji i pochwałach nie wiem. Ale obstawiałbym na wrodzony egocentryzm- w środku cały czas się komplementuję. :D
Moja aktywność na blogu jest łatwiejsza do przewidzenia niż cykle koniunkturalne. Źle oj źle.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz