niedziela, 18 grudnia 2011

yeeey

No i znów Cię zaniedbałem blogu. Mam jednak wymówkę, wolny czas spędzam z nosem w książce lub na polu bitwy. Nadchodzące święta będą mocno książkowe, to pewne.
Kalendarz nieuchronnie zbliża Nas do daty, w której znów podsumuję rok. I znów ja i nie tylko ja coś postanowię, nie lubię postanowień na 'nie', że nie będę, albo przestanę cośtam robić itd. Co postanowię jeszcze nie wiem, ale już postanowienia szukam, zdradzę, że będzie miało to związek z poszukiwaniem przeze mnie pasji bo nie mogę powiedzieć jakobym takową miał.
Mogę też powiedzieć, że jutro o godzinie 14 zacznę trwające dwa tygodnie wolne. Fajne uczucie, bo choć nie przemęczam się zbytnio ostatnimi czasy, to jednak wolne i wypoczynek są bardzo pożądane. Głównie przez mą psychikę. Korci mnie żeby zacząć rozliczać ten rok, właściwie już to robię, ale w myślach.
Chaotycznie dziś, pora na film.

1 komentarz: