Stałem się nerwowym człowiekiem, bardzo bardzo nerwowym. Muszę to naprawić. I ta notka nie odnosi się do żadnego ciekawego wydarzenia dziś. Raczej ogólny obraz sytuacji.
To nie jest piosenka o lądowaniu na księżycu a o pewnym komiku. Nie napiszę o jakim bo Ewa obejrzy świetny film traktujący o nim i zacznie go analizować. A wtedy ja będę musiał udusić Ewę.
Nie kuś. :D
OdpowiedzUsuń