Przesadna pewność siebie jest złudna i naprawdę opłakana w skutkach. Szczególnie jeśli dotyczy kolokwium, szczególnie wtedy kiedy wykładowca wymaga aby praca poprawkowa kompensowała zawalone kolokwium a więc średnia z obydwu musi przekroczyć próg zaliczeniowy. Niepocieszające.
Postanowiłem zdać statystykę i dopnę swego. Piszę to dla większej motywacji, teraz nawet blog zobowiązuje mnie do dokonania tego kangurzego skoku.
Myślę, ze jestem w stanie zarówno skompensować zawalone kolokwium jak i pokonać statystykę, maszyna powoli się rozpędza a trybiki przestawiają priorytety w stronę nauki. Dawno nie miałem jej tyle. Ale podoba mi się to! (jeszcze)
Dwie kawy, dwie jajecznice, dwie szczoteczki do zębów, jedna noga na kołdrę, jedna pod. ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz