Użeranie się, a raczej złość na rzecz martwą. Bo użeranie się wymagałoby jakiegoś sprzężenia zwrotnego. Kupuję grę, cena okazyjna ale przy stanie mojego konta całkiem znaczna. Metoda płatności paypal, bo karty kredytowej nie posiadam (nie rozumiem w czym płatnicze są gorsze..). Najpierw błyskawiczny przelew trwa godzinę, później okazuje się, że przez zmianę kursu brakło 17 groszy,kolejny przelew i stracony czas, później kłopoty ze sklepem. Ale udało się, ściąganie gry, także. I co, brakło kluczy, trzeba czekać. Choć przecież wszystko legalnie i po bożemu. I czemu o tym? Bo teraz Ewa na dole napisze, że Ona nie musi płacić bo może mieć za darmo, w dodatku szybciej, i chyba po raz pierwszy w kwestii cyfrowego złodziejstwa nie miałbym jak się bronić, bo moja uczciwość kosztowała mnie sporo mojego czasu, a gry dalej nie uruchomiłem.
Drugi aspekt użerania się, z barierami. Statyka, której poświęciłem sporą część mojego wieczoru jest naprawdę zakręcona. Jeśli porównać ją do kobiety, to jest tłusta, obleśna, brzydka, śmierdząca i szczerbata, i jak każda kobieta trudna do rozszyfrowania. Ale dam jej radę, choćby po to żeby móc dołączyć ją do panteonu ofiar mych.
:D No bo tak jest, ja nie czekam i nie płacę, gram sobie kiedy chce i nie ważne ile mam wtedy na koncie. ^ A dc są tak rzadkie w świecie złodziejskich gier ostatnio, że wręcz niezauważalne :)
OdpowiedzUsuńNo tak, rozwiązanie byłoby wręcz idealne gdyby nie to, że czyni Cię złodziejem. ;)
OdpowiedzUsuńJak kradniesz coś ze sklepu też nie czekasz w kolejce, nie płacisz, używasz kiedy chcesz bez względu na stan konta. A kradnąc własność intelektualną wyrządzasz dokładnie taką samą szkodę jak kradnąc chociażby pomidora. Tylko, ze stratę pomidora pokrywa biedny sprzedawca, a stratę jakie generujesz Ty ponoszą bezpośrenio twórcy gier. ;)